2024-01-29 10:34:55 Art Partnera 516
Podobno karierę można zrobić wszędzie... Są jednak miejsca i branże, gdzie jest to zdecydowanie łatwiejsze, są też takie, gdzie o ciekawą pracę i dobrą płacę naprawdę nie trzeba się martwić. Osoby, które dopiero zaczynają podążać ścieżką zawodową albo myślą o przebranżowieniu, zdecydowanie powinny wziąć pod uwagę trendy rynkowe.
Decyzja o wyborze zawodu może zapadać w różnych momentach życia. Często spotykamy się z poradami, by planowanie ścieżki kariery zacząć bardzo wcześnie, nawet już w szkole podstawowej. Pomocą ku temu ma być zresztą plan doradztwa zawodowego, z którym zaznajamia się uczniów 7 i 8 klasy podstawówki. Na tym etapie to raczej tylko ogólna wskazówka i zaznajamianie z możliwościami zawodowymi. Bardziej konkretne wybory dokonywane są na etapie szkoły średniej czy studiów.
Wybór zawodu jest mocno zależny od osobistych cech, predyspozycji, zainteresowań. Dla młodych ludzi podpowiedzią do tej decyzji jest to, co lubimy robić, w czym dobrze się czujemy czy interesujemy. Jeśli w grę wchodzi przebranżowienie, to oczywiście również odczucia z pozostałych poprzednich miejsc pracy są tu szalenie ważne. Jednak nasze predyspozycje czy umiejętności to tylko pierwszy element warunkujący wybór zawodu. Ma on przecież zapewnić nie tylko satysfakcję, ale także środki finansowe. W tym momencie warto sięgnąć na przykład po Barometr Zawodów, czyli analizy, jakie przeprowadzane są cyklicznie na potrzeby Ministra Rodziny i Polityki Społecznej.
Wspomniana analiza obejmuje trzy rodzaje zawodów.
Nadwyżkowe, czyli takie, gdzie jest więcej potencjalnych pracowników, niż pracodawców. Jednym słowem – w tym zawodzie może być ciężko znaleźć pracę w satysfakcjonującym czasie i za interesujące nas zarobki.
Zrównoważone, czyli takie, gdzie sytuacja jest względnie stabilna i raczej nie powinniśmy mieć większych problemów ze zatrudnieniem, chociaż nie zawsze będzie to możliwe od ręki.
Deficytowe z kolei to takie, które można określić rynkiem pracownika. Jest ich bowiem za mało, by zaspokoić potrzeby pracodawców. Oznacza to, że mogą dosłownie przebierać w ofertach i stoją na dobrej pozycji, jeśli chodzi o wynagrodzenia czy świadczenia dodatkowe.
No dobrze, ale jakie zawody są zaliczane do deficytowych? Tu znowu warto sięgnąć po Barometr. Wskazuje on bowiem konkretne zawody w odniesieniu do określonych lokalizacji. Przykładem może być zapotrzebowanie na pracowników HoReCa w rejonie turystycznym albo na pracowników produkcyjnych w miastach z rozwiniętym przemysłem. Miejsce zamieszkania – o ile nie chcemy go opuszczać – może być więc wyznacznikiem tego, jaką ścieżkę zawodową wybrać.
Nie zawsze możliwe jest przewidywanie trendów długookresowych, więc oczywiście nie ma gwarancji, że zawód deficytowy dzisiaj, będzie nim również za 10 lat. Tym bardziej że spodziewane są solidne przetasowania na rynku pracy, wynikające ze zwiększającego się znaczenia Sztucznej Inteligencji, robotyzacji, automatyzacji.
Specjaliści przewidują jednak, że deficyt utrzymywać będzie się w sektorze produkcyjnym, budowlanym i szerzej wśród pracowników fizycznych. Bardzo duży deficyt obserwujemy też od lat również w branży opiekuńczej i medycznej, a w związku ze starzeniem się społeczeństwa będzie on jeszcze się pogłębiał. To oznacza zapotrzebowanie nie tylko na lekarzy czy personel pomocniczy, ale także różnych specjalizacji terapeutów czy opiekunów. Zawody deficytowe to także te związane z edukacją – na brak nauczycieli skarży się niemal każda szkoła w Polsce. Wymienione wyżej zawody deficytowe raczej nie zostaną zagrożone przez AI, co również trzeba traktować jako cenną wskazówkę.
Jak obecnie wygląda sytuacja na rynku pracy w zawodach uznawanych za deficytowe? Czy faktycznie jest tak dużo ofert pracy? Można to sprawdzić na portalu GoWork, jednocześnie zapoznając się z opiniami o pracodawcach (https://www.gowork.pl/opinie/krakow;l) i aplikując do tych, którzy najlepiej spełniają nasze oczekiwania pozapłacowe i finansowe.
Kopiowanie materiałów dozwolone pod warunkiem podania źródła: www.super-nowa.pl