Ozdabianie pomieszczeń w domu, w pracy, w placówkach ma przede wszystkim przyciągać wzrok. A najlepiej zachwycać. Czasami jednak wybieramy coś dla zdrowia zamiast ozdoby. Najlepszą jednak opcją będzie powiesić na ścianie coś dla zachwytu i dla zdrowia jednocześnie. Czy dekoracje z mchu sprawdzą się w tym zakresie?
Zwariowali na punkcie tego mchu! Projekty biznesowe, aranżacje wnętrz, ślubne branże – gdzie by nie spojrzeć, mech mchem pogania.
A to cała ściana zielona w biurze u szefa.
To jakieś logo firmy w poczekalni.
Tu na obrazie u koleżanki, tam w doniczce u teściowej.
Dlaczego tak się dzieje? Odpowiedź jest jasna: dekoracje z mchu są zachwycające.
Piękne ze względu na różne kształty – od safari, przez jogina pod drzewem, po fantazyjne bonsai.
Cudne w kolorystyce. Wcale nie trzeba ograniczać się do zielonego, choć ten zaspokaja zew natury w człowieku. Ale jak ktoś woli szalone jesienne kolory na drzewie albo różnobarwne kontynenty na mapie, to dekoracje z mchu się polecają.
No i te obrazy w drewnianej ramie – normalnie jak w lesie!
Tylko że z tym mchem to chyba ryzyko: pewnie zaraz zwiędnie albo przyciągnie jakieś „robaczki”.
Nic z tych rzeczy.
Obawy związane z wytrzymałością mchu wynikają z tego, że znamy z polskiego lasu inny mech. Natomiast ten użyty do obrazów i dekoracji z mchu to chrobotek, inaczej mech reniferowy. Zbiera się go w skandynawskich lasach (legalnie i z poszanowaniem środowiska), a potem przygotowuje specjalnie do tworzenia dekoracji.
Przechodzi selekcję, preparowanie i farbowanie naturalnymi barwnikami. Dzięki temu dostajemy to, co chcemy – trwałość i wygodę:
mech się nie niszczy i nie przyciąga insektów,
dekoracji z mchu nie trzeba podlewać, przycinać ani przesadzać,
dzięki stabilizacji mech nadaje się do każdego pomieszczenia bez względu na to, czy są w nim okna.
Ale miało być o zdrowiu, a nie o wygodzie.
Obrazy i wszelkie dekoracje z mchu są dla posiadacza bardzo wygodne.
Bo zamiast biegać z konewką, taszczyć wory z ziemią i kupować preparaty do pielęgnacji, można się położyć na kanapie.
A tak na serio – mech, obrazy i dekoracje z mchu dają co najmniej 4 korzyści dla zdrowia:
Patrzenie na nie relaksuje ciało i umysł – zielony kolor koi oczy, a przyrodnicze kompozycje uspokajają i pozwalają się wyciszyć.
Filtrują powietrze w pomieszczeniu, dzięki czemu zmniejsza się w nim ilość toksyn, kurzu i alergenów, więc lepiej się oddycha.
Regulują wilgotność – są wyznacznikiem tego, czy w pokoju nie ma zbyt suchego powietrza.
Tłumią hałas – im więcej mchu na ścianie, tym bardziej „miękko” i cicho – akustyka w środku robi się znacznie przyjemniejsza dla uszu.
Dekoracje z mchu to moda, która mogłaby nigdy nie przemijać. Wygląd jest na tyle uniwersalny, że pasuje do pomieszczeń niezależnie od stylu, w jakim są urządzone. A walory zdrowotne mchu chrobotka zaspokajają potrzeby współczesnych ludzi. Niesamowitą plejadę dekoracji z mchu znajdziecie w sklepie tropicalgarden.pl
Kopiowanie materiałów dozwolone pod warunkiem podania źródła: www.super-nowa.pl