2018-09-10 07:00:00 KMP Bielsko-Biała 2224
Padający deszcz i gęsta mgła zmusiły pilota wiatrakowca do lądowania zapobiegawczego. W czasie tego manewru maszyna zahaczyła o drzewo i uległa uszkodzeniu, spadając na ziemię
Policjanci ustalili nowe okoliczności wypadku, do którego doszło w masywie leśnym Magurki Wilkowickiej. Padający deszcz i gęsta mgła zmusiły pilota wiatrakowca do lądowania zapobiegawczego. W czasie tego manewru maszyna zahaczyła o drzewo i uległa uszkodzeniu, spadając na ziemię. Mężczyzna początkowo utrzymywał, że podróżował samotnie. Dopiero w czasie przesłuchania przyznał się, że lot odbywał wspólnie z 43-letnią mieszkanką Warszawy.
Wstępne ustalenia wskazują, że pilot wiatrakowca zdecydował się na tzw. lądowanie zapobiegawcze ze względu na panujące złe warunki atmosferyczne – padający deszcz i gęstą mgłę. W czasie tego manewru maszyna zahaczyła o drzewo, spadając na ziemię. Pilot początkowo utrzymywał, że podróżował samotnie, a odłamki maszyny raniły przypadkowo przechodzącą kobietę. Dopiero w czasie przesłuchania przyznał się, że lot odbywał wspólnie z 43-letnią mieszkanką Warszawy. Zarówno 50-letni pilot, jak i pasażerka nie doznali poważniejszych obrażeń ciała. Poszkodowani zostali przewiezieni do szpitala.
Śledczy wraz ze specjalistami Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych wyjaśniają okoliczności tego wypadku.
Kopiowanie materiałów dozwolone pod warunkiem podania źródła: www.super-nowa.pl