Wiadomości, Sport, Kultura, Moto 2024-10-10

Bądź na bieżąco


r e k l a m a

Wyjątkowa noc w Bielsku-Białej

2024-05-20 18:52:56 UM Bielsko-Biała 28316


Tłumy bielszczan i gości przechadzały się po mieście, odwiedzając każdy z ponad dziesięciu punktów ze specjalnymi atrakcjami na ten wieczór.

UM BB

Jest taka jedna noc w roku kiedy, co tu ukrywać, nie zawsze tłumnie odwiedzane muzea i placówki kulturalne przeżywają oblężenie. Tak było i tym razem - 18 maja podczas Nocy Muzeów w Bielsku-Białej. Tłumy bielszczan i gości przechadzały się po mieście, odwiedzając każdy z ponad dziesięciu punktów ze specjalnymi atrakcjami na ten wieczór.

Noc w Ratuszu bardzo ekscytująca

Organizatorzy Nocy Muzeów w Ratuszu w najśmielszych marzeniach nie przypuszczali, że przygotowana przez nich oferta spotka się z aż takim przyjęciem. Zeszły rok wydawał się rekordowy, gdy chodzi o liczbę zwiedzających, jednak tym razem było ich jeszcze więcej.

Ratusz każdego dnia jest otwarty dla mieszkańców, ale 18 maja można go było zobaczyć zupełnie inaczej. Każdy, kto tylko chciał, mógł o dowolnej porze i dowolnie długo podziwiać jego wnętrza, salę sesyjną, salę zarządu czy też tunel ucieczkowy. Na to, że odwiedzjących było tak wielu, na pewno wpływ miał bogaty i różnorodny program.

Już od wejścia zaangażowani w imprezę pracownicy Magistratu w historycznych strojach witali przybyłych i odpowiadali na ich pytania, wprowadzając ich jednocześnie w klimat przełomu XIX i XX wieku. Od godziny 17.00 do 23.00 historyk Jakub Krajewski regularnie oprowadzał kolejne grupy gości, podpowiadając, na co powinni zwrócić uwagę, kiedy będą przemieszczać się po budynku. Tłumaczył, że ratusz to miejski pałac, wyjaśniał znaczenie bogatej symboliki umieszczonej na elewacji budynku. Przypominając dzieje budynku i jego funkcje tłumaczył, że oprócz władz samorządowych działała w nim Miejska Kasa Oszczędności, Muzeum Miejskie oraz posterunek policji i areszt. Z dużym zaskoczeniem zwiedzający przyjmowali informację, że na drugim piętrze Ratusza znajdowały się mieszkania dla urzędników.

Zupełnie inną stylistykę miał koncert w sali sesyjnej pt. Mateusz Krautwurst Solo Act, który połączył Noc Muzeów z trwającym w mieście Międzynarodowym Festiwalem Gospel. Licznie zgromadzona publiczność długo oklaskiwała wykonawców.

W tym samym czasie w parku za Ratuszem zainteresowani oblegali wejście do tunelu ucieczkowego.

– Tunel powstał w 1896 roku i umożliwiał sekretne oddalenie się z Ratusza. Oczywiście mogli z niego skorzystać tylko ci, którzy znali to sekretne przejście – wyjaśniał historyk Jacek Kachel. Tunel skalda się z 17 odcinków. Jest zbudowany z cegły, a na jego końcu w 1960 roku dobudowano schron atomowy.

Aby zwiedzić tę atrakcję, niektórzy musieli czekać ponad godzinę, jednak wychodząc zgodnie twierdzili, że było warto. I chociaż oficjalnie zwiedzać można było do 23.00, to ostatni goście opuścili ten obiekt pół godziny później.

Ostatnim punktem programu był wykład Jacka Kachla pt. Bielsko-Biała jakiego nie znacie. Historyk przytaczał obyczajowe historie, które wydarzyły się w Bielsku i Białej. Wspominał o skandalach dotyczących tutejszego teatru czy kina, o filmach erotycznych wyświetlanych w hotelu Kaiserhof na początku XX wieku, podkreślając przy okazji, że nasi przodkowie nie byli tacy pomnikowi jak nam się wydaje.

Szczególnie zaciekawiła słuchaczy informacja, że w sali sesyjnej, w której słuchali wykładu, w 1957 roku radzono nad propozycją utworzenia w Bielsku-Białej dzielnicy czerwonych latarni.

- W lipcu 1957 roku Referat do Walki z Nierządem w Bielsku-Białej ze smutkiem stwierdzał, że nie ma odpowiednich narzędzi do walki z najstarszym rzemiosłem świata. Zajmowały się nim 53 rozwódki i wdowy, 52 osoby niezamężne i, co bardzo wymowne, 14 mężatek. Po zapoznaniu się z tymi danymi radni rozpoczęli gorącą dyskusję. Ustalili, że zatrudnione w projektowanej dzielnicy panie będą miały płacone składki, opiekę lekarską, a od swojej działalności będą odprowadzać podatki. Kiedy sprawa wydawała się już przesądzona, jedna z radnych zażądała, aby w domach publicznych była prowadzona ewidencja nie tylko pracujących tam pań, ale również odwiedzających ich mężczyzn. W tych okolicznościach pomysł na stworzeniem w Bielsku-Białej dzielnicy czerwonych latarni ostatecznie upadł - opowiadał Jacek Kachel.

Po wykładzie historyk długo jeszcze odpowiadał na pytania zebranych.

Odkrywanie miasta w muzeum

W głównej siedzibie Muzeum Historycznego w BB - Zamku Sułkowskich - gdzie od końca kwietnia prezentowana jest wystawa Archeologia Bielska-Białej. Odkrywanie miasta, zwiedzający mogli przespacerować się północną sienią zamienioną na czas ekspozycji w średniowieczną uliczkę z siedmioma straganami. A na straganach do obejrzenia były świeżo zrekonstruowane naczynia, kafle, przedmioty metalowe i szklane, ozdoby, narzędzia, oporządzenia jeździeckie, buty średniowieczne – jednym słowem unikaty, których Muzeum Historyczne nigdy wcześniej nie pokazywało.

Na dziedzińcu wewnętrznym zainteresowani z osiemnastu specjalnych tablic dowiadywali się, jak te zabytki wydobywa się z ziemi. Tam też można było znaleźć informacje na temat Bielska i Białej, nie tylko archeologiczne, ale też historyczne i architektoniczne – dotyczące zamku, rynku, miasta, fortyfikacji, bram, kościołów – świętego Stanisława i świętego Mikołaja.

- Dla bielszczan to okazja, żeby dowiedzieć się wszystkiego o przeszłości miasta – mówiła archeolożka Bożena Chorąży, która, wraz ze swoim mężem dr. Bogusławem Chorążym, jest współkuratorką wystawy i współautorką publikacji Odkrywanie miasta.
– Książka, która towarzyszy wystawie, to nie tylko publikacja o archeologii. Staraliśmy się ją napisać tak, żeby tło historyczne przekazać przystępnym językiem; to nie jest absolutnie publikacja naukowa - przekonywała.

Uwaga, wystawę można oglądać w Muzeum Historycznym do końca października tego roku.

Ewangelickie Bielsko i Biała

W swoje progi tego wieczoru zaprosili też bielscy ewangelicy. W kościele ewangelickim w Bielsku przy placu Marcina Lutra 12 wystąpił Bielski Chór Kameralny pod dyrekcją Beaty Borowskiej i organista Tomasz Cieślar. Zwiedzający, czytając teksty na specjalnych planszach, mogli dogłębnie poznać historię reformacji w Europie Środkowej i Wschodniej, ale też, w gablotach, zobaczyć stare książki do nauki języka, dzwon z czasów wojny, bielskie cymelia, pocztówki, znaczki, monety i wiele innych przedmiotów związanych z parafią. Przez cały dzień można było też zwiedzać zamknięty na co dzień cmentarz ewangelicki przy ulicy Andrzeja Frycza Modrzewskiego.

O 20.00 swoje podwoje otworzył kościół ewangelicki przy ulicy Stanisława Staszica 2. Był koncert organowy ewangelickich pieśni, wyczerpujący wykład Piotra Keniga o burmistrzu Białej Rudolfie Seeligerze i jego rodzinie, a na zakończenie absolutnie klimatyczny spacer z przewodniczką do okazałego grobu burmistrza na cmentarzu ewangelickim w Białej – najstarszym obecnie cmentarzu w Bielsku-Białej, założonym w 1783 roku (jak opowiadała przewodniczka, wcześniej pochówki ewangelików odbywały na cmentarzach dwuwyznaniowych). Miejsce, na co dzień zamknięte dla zwiedzających, mało tego – ukryte wśród współczesnej zabudowy miasta, osnute ciemnościami nocy, tylko gdzieniegdzie rozświetlone latarkami z telefonów, oraz barwne opowieści o tych, którzy tam spoczywają, chyba nikogo nie pozostawiły obojętnym.

- Z ciekawych osób pochowanych tu na cmentarzu mamy np. młodych gniewnych, którzy przybyli do Białej żeby robić interesy – przedsiębiorców, fabrykantów, spośród których szczególnie lubię panów Szwabe – ojca i syna. Ojciec przybył do Białej z Saksonii i założył tu zakład ludwisarski przy dzisiejszej ulicy ks. Stanisława Stojałowskiego. Zakład niewielki, jeśli chodzi o liczbę pracowników, ale cieszący się dużą renomą i produkujący przede wszystkim dzwony kościelne na całą Galicję i nie tylko. Największy odlany w nim dzwon ważył 3 tony i trafił do kościoła we Lwowie. Do dziś taki dzwon z ludwisarni Szwabego można zobaczyć przy cerkwi w Kwiatoniu wpisanej na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO – mówiła przewodniczka Katarzyna Sylwestrzak.

Gry w BWA

Tradycyjnie dużym powodzeniem wśród uczestników Nocy Muzeów cieszyły się gry terenowe wymyślone przez pracowników Galerii Bielskiej BWA. W tym roku nowością było poprowadzenie graczy przez aktualne wystawy placówki w budynkach przy ulicy 3 Maja 11 i Willi Sixta przy ulicy Adama Mickiewicza 24. I tak w ramach gry Splot sztuk jej uczestnicy pletli makatki, rysowali plakaty, przerysowywali obiekty z wystawy Wiesz co cię boli Adama Kozickiego, Irminy Rusickiej i Kaspra Lecnima, zmieniając je w fantastyczne stworzenia; grali w prawdziwe gry RPG np. postaciami z Władcy Pierścieni i rysowali autoportrety. Za każde prawidłowo rozwiązane zadanie gracze otrzymywali materiał do swojej plecionki, a nagrodą za całość było wejście na najwyższe piętro willi Sixta i wspięcie się na wieżę budynku otwieraną raz w roku, tylko z okazji Nocy Muzeów.

Spotkanie z lalkami

Z Willi Sixta swoje kroki ponownie można było skierować na ulicę Adama Mickiewicza, tylko pod nr 20, gdzie mieści się siedziba Teatru Lalek Banialuka. Na schodach odwiedzających witał ubrany w czarną, postrzępioną pelerynę – niczym nocny ptak - dyrektor obiektu Jacek Popławski.

- To jedyna noc w roku, kiedy teatr zamienia się w muzeum. Jedyna okazja, żeby zobaczyć muzeum naszych lalek na widowni – zachęcał.

I rzeczywiście Banialukę tłumnie odwiedzali i starsi, i młodsi, i w końcu najmłodsi. Wśród nich dwie nastolatki ze Skoczowa z babcią i dziadkiem z Rudy Śląskiej.

- Za chwilę wybieramy się do Zamku Sułkowskich i do Ratusza – mówili. - Zaczęliśmy od Banialuki. Lalki są bardzo ciekawe. Wszystko można zobaczyć od kuchni. Fantastyczna praca animatorów z kukiełkami, trzeba do tego wprawy. Ja spróbowałem i już umiałem poruszać taką lalką – chwalił się dziadek.

Na ten jeden wieczór widownia i foyer teatru zmieniły się w muzeum prezentujące najpiękniejsze lalki z niegranych już spektakli i kostiumy aktorów, na co dzień przechowywane w magazynach Banialuki.

Wracając od lalek, już po godzinie 22.00, zwiedzający zaglądali do Teatru Polskiego, tam bowiem prezentowano placówkę od kulis – zaplecze techniczne, garderoby, kabiny elektroakustyczne, inspicjenckie oraz pracownie charakteryzatorskie – to wszystko było do dyspozycji zwiedzających.

W ramach Nocy Muzeów w Bielsku-Białej można było też zwiedzać Bielską Szkołę Przemysłową przy ulicy Teodora Sixta, zabytkowy kościół świętego Stanisława BM w Starym Bielsku, Archiwum Państwowe przy ulicy Józefa Piłsudskiego 43, Pedagogiczną Bibliotekę Wojewódzką mieszczącą się w Pałacyku Emanuela Rosta oraz Muzeum Fiata 126p przy ulicy Karpackiej.

Emilia Klejmont, JacK


Kopiowanie materiałów dozwolone pod warunkiem podania źródła: www.super-nowa.pl


r e k l a m a

    Wyszukaj w SN

    Ostatnio dodane


    Komedia „Nikt nie jest doskonały”
    2018-01-29

    Komedia „Nikt nie jest doskonały”

    Komedia „Nikt nie jest doskonały” S. Williamsa będzie grana 10 marca 2018 o godz. 19:30 w ...

    Góralski mural i pożegnanie lata
    2024-09-10

    Góralski mural i pożegnanie lata

    Dźwięk trombity zainicjował piknik Góralskie Pożegnanie Lata ze Spółdzielnią Mieszkaniową ...

    Wystartowały Dni Bielska-Białej
    2024-08-31

    Wystartowały Dni Bielska-Białej

    Parada splotów rozpoczęła 30 czerwca Dni Bielska-Białej, trzydniowe święto miasta

      Popularne Artykuły


      Zabytkowych aut czar
      2024-10-07

      Zabytkowych aut czar

      Prawie 30 zabytkowych samochodów zaparkowało 5 października najpierw na placu Wojska Polsk...

      Aktywnie w Żłobku – można złożyć wniosek
      2024-10-06

      Aktywnie w Żłobku – można złożyć wniosek

      1 października 2024 r. ruszył nabór wniosków o dofinansowanie pobytu dziecka w żłobku, klu...

      Silny wiatr w powiecie bielskim. Synoptycy ostrzegają
      2024-10-09

      Silny wiatr w powiecie bielskim. Synoptycy ostrzegają

      Silny wiatr w powiecie bielskim. Synoptycy ostrzegają

      Super-Nowa

      ul.Młyńska 69/3, 43-300 Bielsko-Biała

      :

      :

      : redakcja@super-nowa.pl


        SN - INFORMACJE BIELSKO