r e k l a m a

Wyścigowy weekend na Slovakia Ringu za nami

2014-08-25 16:48:00 Red 139644

Słowacki tor pełen wrażeń podczas V rundy VWCC.

Wyścigowy weekend na Slovakia Ringu za nami

foto: Red, Dan

Tuż przed sobotnimi kwalifikacjami nad słowackim torem zebrały się ciemne chmury, z których spadł ulewny deszcz. Z tego też powodu został przerwany wyścig serii BlancPain, a kwalifikacje rozpoczęły się z ponad godzinnym opóźnieniem. Niestety nie nastąpiła poprawa pogody i kierowcy musieli jechać w deszczu. Najlepszy czas do pierwszego wyścigu uzyskał Maciej Steinhof(POL), razem z nim w pierwszej linii stanął Robertas Kupcikas(LTU), a tuż za nimi uplasowali się Jeffrey Kruger(RSA) i Jakub Litwin(POL). Szczęście nie dopisało naszemu redakcyjnemu koledze Krystianowi Korzeniowskiemu, który startował dopiero z 15 pola. Najprawdopodobniej błąd w ustawieniach ciśnienia w kołach spowodował tak niską pozycję w kwalifikacjach.

Pierwszy niedzielny wyścig rozpoczął się o czasie, a zawodnikom dopisała piękna słoneczna pogoda. Idealny start Krystiana pozwolił mu na przebicie się do pierwszej dziesiątki, jednak jego samochód ucierpiał podczas kolizji Jerzego Dudka i Jakuba Litwina. Po tym incydencie bielszczanin znów musiał odrabiać straty i ostatecznie wyścig ukończył na 10 miejscu.

- Rewelacyjny, agresywny start oraz wejścia pozwoliły mi na przebicie się do przodu. Do trzeciego zakrętu najprawdopodobniej jechałem na 8 pozycji, po czym poczułem mocne uderzenie w tył samochodu, które spowodowało spadek prawie na koniec stawki. Postanowiłem się nie poddawać i ze skrzywioną belką walczyłem do samego końca – mówił Krystian.

Jako pierwszy do mety dojechał Robertas Kupcikas, zaraz za nim linię mety przejechali Jeffrey Kruger i Jan Kiesiel(POL), który swoje trzecie miejsce musiał oddać Pawłowi Krężelokowi(POL), po otrzymaniu 25-sekundowej kary za kolizję z Alesem Jirasekiem(CZE). Wcale nienajgorszą, bo 18 pozycję udało się wywalczyć kierowcy VIP, znanemu dziennikarzowi Marcinowi Prokopowi.

- Zabawa jest fantastyczna. Nie mam złudzeń, że potrafię nawiązać rywalizację z zawodowcami. Przyjechałem tutaj, żeby zobaczyć na czym to doświadczenie w ogóle polega. Cieszę się, że dojechałem w całości i że samochód również dojechał w całości. Podczas wyścigu popełniłem sporo błędów, dlatego też nie uzyskałem swojego najlepszego możliwego czasu – powiedział nam Marcin Prokop.

Z powodu zbyt dużych uszkodzeń samochodu, wyścigu nie ukończył Kuba Litwin.

Chwilę przed drugim wyścigiem znów spadł deszcz, który nie trwał zbyt długo, ale postanowiono, że kierowcy pojadą na deszczowych oponach. Po okrążeniu wstępnym zawodnicy musieli jednak zjechać do pit lane’u, ponieważ tor zdążył na tyle wyschnąć, że mogli oni pojechać na oponach typu slick. Prężny serwis Volkswagen Racing Polska szybko zmienił koła we wszystkich samochodach i z małym opóźnieniem kierowcy mogli w końcu wystartować. Tym razem zawodnicy, do walki o jak najlepsze miejsca, ruszali ze startu lotnego.

Mimo, że Krystian Korzeniowski znów startował z odległej 15 pozycji, to po zaciętej walce, do mety dowiózł dobre 9 miejsce.

- Jestem bardzo zadowolony z wyścigu, ponieważ wywalczyłem 9 pozycję w tak mocnej stawce. Jak na dłoni widać tutaj, jak ważne są kwalifikacje. Nie da się przebić do przodu z ostatnich pozycji. Zawodnicy nie oddają miejsc bez zaciętej walki. Cieszę się jednak, że jestem mądrzejszy o kolejne doświadczenia na mokrym torze. Szkoda tylko, że muszę je zdobywać podczas zawodów. Z miejsca chciałbym podziękować Interi.pl oraz kibicom, którzy w licznym gronie zgromadzili się na trybunach. Gratuluję Jaśkowi Kisielowi, który jako pierwszy z Polaków wygrał wyścig w tym sezonie! – powiedział nasz redakcyjny kolega.

Tym razem szczęście dopisało Jankowi Kisielowi, który stanął na najwyższym miejscu podium. Obok niego znaleźli się Jeffrey Kruger oraz Robertas Kupcikas. Marcin Prokop tym razem dojechał na 20 pozycji. Drugiego wyścigu znów nie ukończył Kuba Litwin. Bez punktów został również Maciej Steinhof.

Na wyścigach nie zabrakło również kibiców. W rekordowej ilości na Słowację przyjechali kibice Krystiana, w liczbie prawie 30 osób.